Juliusz Słowacki

wybitny poeta romantyczny,
jeden z trzech wieszczów, obok Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego

4 września 1809

przychodzi na świat w Krzemieńcu; po śmierci w 1814 roku ojca, Euzebiusza Słowackiego, historyka literatury, poety i pedagoga, wychowywany jest przez matkę, Salomeę z Januszewskich, od 1818 żonę Augusta Bécu, profesora Uniwersytetu Wileńskiego; wzrasta w środowisku elity intelektualnej Krzemieńca i Wilna

1825–1828

studiuje prawo na Uniwersytecie Wileńskim

1831

zostaje zatrudniony w Biurze Dyplomatycznym Rządu Narodowego, udaje się do Drezna, a stamtąd – jako kurier dyplomatyczny – do Paryża i Londynu

1832

wydaje Poezje, nawiązujące do Szekspira, Byrona i Mickiewicza

Od grudnia 1832
do lutego 1836

przebywa w Genewie, pogłębione w tym czasie refleksje nad historią ojczystą i rolą literatury ujawniły się w dramacie Kordian (1834)

24 sierpnia 1836

wyrusza w towarzystwie Zenona Brzozowskiego w podróż na Wschód, najpierw z Neapolu do Otranto – a potem do Grecji, Egiptu, Palestyny, Syrii i Libanu; w Libanie odwiedza Bejrut, Baalbek i klasztor św. Antoniego w Ghazir (zwany Betcheszban), w którym przebywa od ok. 20 lutego do 1 kwietnia 1837 – i gdzie pracuje nad poematem Anhelli; z Bejrutu udaje się w drogę powrotną, przez Trypolis do Livorno, dokąd przybywa 16 czerwca 1837; peregrynacje wschodnie podobnym szlakiem odbyli wcześniej przedstawiciele europejskiego romantyzmu: François-René de Chateaubriand, Alphonse de Lamartine

1838

w Paryżu ukazuje się Anhelli, będący owocem pobytu w klasztorze Betcheszban i świadectwem fascynacji Dantem i Boską Komedią, z której pochodzi pomysł konstrukcyjny poematu: wędrówka mistrza (Szamana) i ucznia (Anhellego) po kręgach piekielnych, symbolizowanych w utworze przez Sybir – piekło wygnańców; efektem podróży na Wschód jest także poemat Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu

3 kwietnia 1849

umiera w Paryżu; jego prochy zostały w 1927 roku przewiezione z paryskiego cmentarza Montmartre do Polski i złożone obok Mickiewicza na Wawelu

Salomea Słowacka-Bécu,
obraz olejny Bonawentury Klembowskiego,
ok. 1820, Muzeum Literatury w Warszawie

Euzebiusz Słowacki
obraz olejny Józefa Pitschmanna,
pocz. XIX w., Muzeum Narodowe w Warszawie

Dom Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu,
akwaforta Józefa Pieniążka, 1927,
Muzeum Literatury w Warszawie

Jordan Neapol Otranto Korfu Zante Argos Korynt Ateny Tripoli Livorno Syra Aleksandria Sais Gaza Jaffa Ramla El Arish Asjut (Siut) Dendera Teby Karnak Luksor Medinet Habu Armant Edfu wioska Latrun Kair wyspa File Patras Vostiza (Aigio) Jerozolima Dżaenin Tyberiada Damaszek Bejrut Trypolis Ghazir (klasztor św. Antoniego) Ghazir (klasztor św. Antoniego) Nauplion (Napoli di Romania) Morze Martwe Klasztor św. Saby Klasztor św. Saby Betlejem Betlejem Jerycho Bira Nablus Jezioro Galilejskie (Genezaret) Jezioro Galilejskie (Genezaret) Nazaret Nazaret Góry Antyliban Góry Antyliban Baalbek Klasztor Megaspileon Klasztor Megaspileon

Droga moja!

Zdziwisz się zapewne odebrawszy ten list, na wsiadaniu prawie pisany. Wyjeżdżam na wschód do Grecji, do Egiptu i do Jerozolimy – projekt ten, od dawna zrobiony i kilka razy odrzucony ode mnie jako nadto straszne przedsięwzięcie, przyszedł na koniec do skutku. […] Filowie odradzali mi wojaż – ale kiedy się wahałem, czy go mam przedsięwziąć, czy nie, otworzona losem Biblija zdecydowała mię następującym wierszem: „Kościoły azyjskie pozdrawiają was”. Może to, droga moja, weźmiesz za przesąd, ale wierszowi temu zawierzyłem i on mię prowadzi w daleką drogę… Dziś wieczór o godzinie 12 w nocy wyjeżdżam z Neapolu do Otranto – stamtąd do Korfu – z Korfu do Aten – z Aten do Aleksandrii. […] Spodziewam się, że ta podróż będzie mi użyteczną – chociażby tylko ustaliła moc charakteru, którego potrzeba do przedsięwzięcia i wykonania rzeczy połączonej z trudami znacznymi, to już dosyć będę z niej miał korzyści. Obaczę – nowe kraje, nowych ludzi, będę żył z nimi, będzie mię nosił wielbłąd karawan, pomyślę o śmierci na Grobie Chrystusa. Będę się tam modlił za tych, których kocham, a potem z sercem pełnym pamiątek i obrazów wrócę do jakiej cichej europejskiej samotności.

List Juliusza Słowackiego do matki, 24 sierpnia 1836, Neapol

Karta otwierająca Raptularz wschodni Juliusza Słowackiego (Rosyjska Biblioteka Państwowa w Moskwie)

Prowadzony w czasie podróży raptularz odzwierciedla metodę twórczą poety, który zapisywał w nim pierwsze wersje swoich utworów, luźne notatki, rysunki. Na karcie: początek dziennika podróży, lista sprawunków, rysunek stroju podróżnego.

Dziennik podróży

Otranto, d. 29 sierpnia 1836 r., poniedziałek.

Puściłem się nareszcie w moją pobożną wędrówkę – przez Grecją, Egipt do Jeruzalem; i stoję już nad brzegiem morza Adriatyckiego, tak że podniósłszy nogę – i wstąpiwszy w pierwszą falę, bijącą o brzeg piaszczysty – mogę dać pożegnanie Włochom – czekam tylko na statek kurierski przypływający co tygodnia do Otranto – i z tego miasta wracający do Korfu, aby się dostać do tego anglo-greckiego miasta. – Nie rozumiesz zapewne, moja droga, co mię do takiej nakłoniło podróży – ja sam prawdziwie nie mogę sobie wytłumaczyć, dlaczego z takim smutnym zapałem rzucam się w świat nieznajomy pełny niebezpieczeństw – gdy w Grecji rozboje, w Egipcie zaraza panuje.

Karta z Raptularza wschodniego Juliusza Słowackiego z początkiem Pieśni I Podróży do Ziemi Świętej z Neapolu (Rosyjska Biblioteka Państwowa w Moskwie)